Duch Święty, Krzyż, NT - Ew. Jana, Wielki Piątek

Kiedy Syn zostanie uwielbiony; Peter J. Leithart

Kiedy Syn zostanie uwielbiony; Peter J. Leithart

Ewangelia Jana 7,39 interpretuje dar żywej wody jako dar Ducha dla tych, którzy wierzą, „albowiem” – jak dodaje Jan – „Duch Święty nie był jeszcze dany, gdyż Jezus nie był jeszcze uwielbiony”. Jan nie wypowiadał się ontologicznie na temat Ducha, tak jakby Duch jeszcze nie istniał, dopóki Jezus nie został uwielbiony; już wcześniej w Ewangelii Jana Jan Chrzciciel świadczył, że Duch zstąpił na Jezusa w postaci gołębicy (1,32-33). Zamiast tego Ewangelia Jana 7,39 pokazuje, że Duch nie przyjdzie w pełni swojej mocy, dopóki Syn nie zostanie uwielbiony. Świadectwo Jana dotyczy odkupieńczo-historycznej służby Ducha, a nie Jego istnienia.

Jednak kwestia, którą chciałbym poruszyć, dotyczy czasu przyjścia Ducha. Jan twierdzi, że Duch przyjdzie, gdy Jezus zostanie uwielbiony. Zwykle te słowa Jana interpretuje się w świetle relacji Łukasza o wniebowstąpieniu Jezusa i wylaniu Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy. To znaczy, że Duch przyszedł w pełni po tym, jak Jezus zasiadł po prawicy Ojca. Prawdą jest, że Jezus został uwielbiony podczas wniebowstąpienia, a następnie wylał Ducha na wszelkie ciało. Ale czy to miał na myśli Jan? Myślę, że nie.

W Ewangelii Jana uwielbienie Syna zaczyna się od krzyża, a nie od zmartwychwstania czy wniebowstąpienia. Po wejściu do Jerozolimy na początku tygodnia Paschy, w którym Jezus miał umrzeć, powiedział: „Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy” (12,23). Do tego momentu w Ewangelii Jana Jezus unikał aresztowania, ponieważ nie była to jeszcze Jego „godzina” (Jn 7,30; 8,20). Najwyraźniej „godzina”, o której mówi Jezus, jest godziną Jego śmierci, a Jego śmierć jest Jego uwielbieniem. Podobnie krótka przypowieść o ziarnie pszenicy, które musi umrzeć, aby wydać owoc, sugeruje, że śmierć jest niezbędną częścią procesu, którego kulminacją jest wydanie owocu; śmierć nasiona jest w takim samym stopniu częścią procesu życia, jak jego wzrost (12,24-25). W tym samym kontekście Jezus mówi o swoim nadchodzącym ukrzyżowaniu jako o „sądzie nad światem” i jako o godzinie, w której „władca tego świata zostanie wyrzucony” (12,31). W świetle tych stwierdzeń przepowiednia Jezusa, że zostanie „wywyższony” na krzyżu, nabiera znaczenia nie tylko przestrzennego (12,33). Być „wywyższonym” to być uwielbionym; krzyż według Jana jest początkiem wywyższenia Jezusa.

Różni się to od sposobu, w jaki zwykle myślimy o dziele Chrystusa. Najczęściej myślimy o krzyżu i zmartwychwstaniu jako o serii wydarzeń w kształcie litery U – Jezus zstępuje do męki i upokorzenia, a następnie zostaje wywyższony podczas zmartwychwstania i wniebowstąpienia. Nasze katechizmy mówią o „uniżeniu i wywyższeniu” Chrystusa. Jest to język biblijny (por. Flp 2,5-11), ale Biblia wskazuje również, że istnieją inne wymiary tych samych wydarzeń. Zamiast litery U Jan przedstawia śmierć, zmartwychwstanie i wniebowstąpienie jako punkty wzdłuż linii prostej o stromym dodatnim nachyleniu. Krzyż nie jest schodami prowadzącymi w dół, ale pierwszym stopniem schodów, których szczyt sięga nieba. Jeśli myślenie o krzyżu jako objawieniu chwały Bożej wydaje się sprzeczne z intuicją, to pamiętajmy, że chwała Boża objawia się w Jego ofiarnej miłości.

Nacisk Jana na krzyż jako uwielbienie Syna pasuje do ogólnego obrazu dzieła Chrystusa naszkicowanego przez Jana. W Ewangelii Jana 20,17 Jezus mówi do Marii Magdaleny, jakby Jego wniebowstąpienie było bliskie, następnie zaś daje apostołom pierwociny Ducha w wieczór wielkanocny (20,21-23). Jan zatem sugeruje, iż wniebowstąpienie i Pięćdziesiątnica są nierozerwalnie związane ze zmartwychwstaniem – w istocie wniebowstąpienie i Pięćdziesiątnica rozpoczynają się w zasadzie w Wielkanoc. Nie tylko wszystkie wydarzenia zwieńczające etapy odkupienia są ułożone w linii prostej, ale Jan skompresował wszystkie te wydarzenia w jednym dniu. Nasiona wniebowstąpienia i Pięćdziesiątnicy są zasiane już trzeciego dnia po śmierci Jezusa.

Jeśli krzyż jest początkiem uwielbienia Jezusa, to na podstawie Ewangelii Jana 7,39 powinniśmy oczekiwać, że Duch zostanie dany, kiedy Jezus zostanie „wywyższony”. W istocie to właśnie twierdzi Jan. Wskazuje na to przede wszystkim sposób, w jaki Jan opisuje śmierć Jezusa. Ewangelia Jana 19,30 nie stwierdza, jak to czynią Marek i Łukasz, że „Jezus wydał ostatnie tchnienie” (Mk 15,37; Łk 23,46); zamiast tego tekst mówi, że Jezus, zawoławszy, „skłonił głowę i oddał (lub wydał) swego Ducha” (por. Mt 27,50). Słowo „wydanie” (greckie, paradidomi) jest kluczowym słowem w opisie męki Jezusa u Jana używanym głównie do opisania wydania Jezusa z jednych niegodziwych rąk do drugich. Judasz „wydaje” (zdradza) Jezusa w ręce Żydów; Żydzi wydają Go Piłatowi; Piłat, choć uważa Go za niewinnego i sprawiedliwego, wydaje Go z powrotem w ręce Żydów na ukrzyżowanie (por. Jn 18,2.5; 19,11). Wszystkie te „transfery” Jezusa osiągają punkt kulminacyjny w tym, że Jezus sam przekazał swojego Ducha Kościołowi. Jezus uwielbiony przez śmierć na krzyżu wydaje swojego Ducha.

Krew i woda wypływające z boku Jezusa, o których mowa tylko w Ewangelii Jana, podkreślają tę kwestię. W Ewangelii Jana 7,38 Jezus powiedział, że ci, którzy otrzymają wodę żywą (Ducha), sami staną się źródłami wody żywej. Duch zstąpił na Jezusa i pozostał z Nim (1,33); tak więc Jezus jest w najwyższym stopniu Tym, który „narodził się z Ducha”, Tym, który „wieje, dokąd [On] chce, i słyszysz [Jego] dźwięk, ale nie wiesz, skąd [On] przychodzi i dokąd [On] idzie” (3,8; por. 7,27.36; 14,1-6). Wypada więc, aby stał się źródłem żywej wody i oczyszczającej krwi. Jezus przez swoją śmierć stał się źródłem wody żywej, to znaczy źródłem Ducha (por. 1 Jn 5,7-8). Możemy również zauważyć, że upływ wody i krwi z boku Jezusa jest częścią symboliki Świątyni w Ewangelii Jana. Już w drugim rozdziale Jezus mówi, że Jego ciało jest prawdziwą Świątynią Boga. Kiedy ta Świątynia zostaje rozdarta i rozerwana na krzyżu, staje się źródłem wody żywej (por. Ez 47,1-12; Za 12,10-13,1; 14,8).

Jan nie zaprzecza, że pełniejsze wylanie Ducha nastąpi w dniu Pięćdziesiątnicy. Nie ma sprzeczności między ewangeliami. Ale różne punkty widzenia ewangelii dodają bogactwa i pełni naszemu zrozumieniu wydarzeń związanych z naszym odkupieniem. Jana pokazuje, że Duch popłynął w świat już na samym początku procesu wywyższenia Jezusa, czyli od Jego wyniesienia na Kalwarii.

Tłumaczył Bogumił Jarmulak.

Źródło: When the Son Is Glorified