Bóg to za mało; Rich Lusk
Dzieje chrześcijańskiej wspólnoty mają swój początek w Ogrodzie Eden. Najpierw Bóg stworzył Adama – mądrego, prawego i świętego. Adam miał żyć w przymierzu z trójjedynym Panem. Żaden grzech nie mącił tej więzi, zaś miłość między Stwórcą a stworzeniem była doskonała. Co więcej, Adam nie musiał sobie na nic zapracowywać – Bóg chętnie i łaskawie udzielał mu wszelkiego błogosławieństwa. Pierwszy człowiek cieszył się wszystkimi przywilejami płynącymi z tego, że był dzieckiem Bożym. Bóg tchnął weń własnego Ducha (Rdz 2; Jn 20). Dał mu Drzewo Życia i po ojcowsku przestrzegł przed owocami Drzewa Poznania. Bóg dał mu też zadanie, by strzegł i uprawiał Ogród. Człowiek żył w pięknym otoczeniu, które dostarczało mu pod dostatkiem jedzenia. Mimo to w pewnym momencie szóstego dnia stworzenia Bóg stwierdził: „Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam” (Rdz 2,18).