NT – Ew. Jana

Duch Święty, Krzyż, NT - Ew. Jana, Wielki Piątek

Kiedy Syn zostanie uwielbiony; Peter J. Leithart

Kiedy Syn zostanie uwielbiony; Peter J. Leithart

Ewangelia Jana 7,39 interpretuje dar żywej wody jako dar Ducha dla tych, którzy wierzą, „albowiem” – jak dodaje Jan – „Duch Święty nie był jeszcze dany, gdyż Jezus nie był jeszcze uwielbiony”. Jan nie wypowiadał się ontologicznie na temat Ducha, tak jakby Duch jeszcze nie istniał, dopóki Jezus nie został uwielbiony; już wcześniej w Ewangelii Jana Jan Chrzciciel świadczył, że Duch zstąpił na Jezusa w postaci gołębicy (1,32-33). Zamiast tego Ewangelia Jana 7,39 pokazuje, że Duch nie przyjdzie w pełni swojej mocy, dopóki Syn nie zostanie uwielbiony. Świadectwo Jana dotyczy odkupieńczo-historycznej służby Ducha, a nie Jego istnienia. Czytaj dalej...

Czytaj dalej...
Homoseksualizm, NT - Ew. Jana, Przyjaźń, Seksualność

Przyjaźń w Ew. Jana; Richard Bledsoe

Przyjaźń w Ew. Jana; Richard Bledsoe

Ewangelia Jana, przyjaźń i homoerotyzm

Na wiele pytań nie ma bezpośrednich odpowiedzi. Na niektóre można odpowiedzieć, jedynie dotykając innych kwestii. Jan stwierdza, że napisał Ewangelię „abyście wierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Boga, i abyście wierząc mieli żywot w imieniu jego” (Jn 20,30). Niemniej jednak wielki poeta Nowego Testamentu dotyka także pewnych drugorzędnych kwestii[1]. Czytaj dalej...

Czytaj dalej...
Boże Narodzenie, NT - Ew. Jana

Święte Świętych stało się ciałem; James B. Jordan

„A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego” (Jn 1,14).

Komentarze do Ewangelii Jana omawiając Słowo lub Logos, o którym mowa w pierwszym rozdziale, rutynowo twierdzą, że Jan używa pojęcia zapożyczonego od starożytnych filozofów. Ich zdaniem ewangelista przedstawia wyraźnie chrześcijańską prawdę, która była niewyraźnie ukazana w tych filozoficznych koncepcjach. Fascynacja rzekomo greckim kontekstem słowa logos zaślepiła wielu na jego głęboko biblijne korzenie. Czytaj dalej...

Czytaj dalej...
Kościół, Krzyż, NT - Ew. Jana, NT - Ew. Łukasza, NT - Ew. Marka, NT - Ew. Mateusza, Wielkanoc

Śmierć i zmartwychwstanie apostołów; Peter J. Leithart

Śmierć i zmartwychwstanie apostołów; Peter J. Leithart

Chrześcijańska pobożność i sztuka często koncentrują się na fizycznym aspekcie męki i śmierci Jezusa. Bernard z Clairvaux (tudzież Arnulf z Leuven) napisał poetycką medytację o ranach Jezusa, a Dietrich Buxtehude nadał jej oprawę muzyczną. Brygida Szwedzka skomponowała cykl codziennych modlitw upamiętniających każdą z 5480 ran Jezusa, zaś stygmatycy tacy jak Franciszek z Asyżu tak dokładnie utożsamiali się z cierpieniem Jezusa, że ​​Jego rany pojawiały się na ich ciele. Grünewald namalował wykrzywionego bólem Chrystusa na grubo ociosanym krzyżu – podobnie wiele współczesnych krucyfiksów przedstawia Jego rozdzierającą agonię. Te medytacje mogą stać się wręcz chorobliwe, ale w najlepszym wypadku taka pobożność postrzega rany Jezusa – jak mówi papież Franciszek – jako bramy, do których wchodzimy, aby „kontemplować miłość serca Jezusowego do ciebie, do ciebie, do ciebie, do mnie i do wszystkich”. Czytaj dalej...

Czytaj dalej...
Cierpienie, NT - Ew. Jana, Zło

Czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy? Jeffrey J. Meyers

Czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy? Jeffrey J. Meyers

„A po dwóch dniach odszedł stamtąd do Galilei. Albowiem sam Jezus oświadczył, że prorok nie ma uznania we własnej ojczyźnie. Gdy więc przyszedł do Galilei, Galilejczycy przyjęli Go, ponieważ widzieli wszystko, co uczynił w Jerozolimie podczas święta; oni bowiem także przybyli na to święto. Przybył więc znowu do Kany Galilejskiej, gdzie z wody uczynił wino. A był w Kafarnaum pewien dworzanin, którego syn chorował. Gdy ten usłyszał, iż Jezus przyszedł z Judei do Galilei, udał się do niego i prosił, aby wstąpił i uzdrowił jego syna, gdyż był bliski śmierci. Wtedy Jezus rzekł do niego: Jeśli nie ujrzycie znaków i cudów, nie uwierzycie. Rzecze do niego dworzanin: Panie, wstąp, zanim umrze dziecię moje. Rzecze mu Jezus: Idź, syn twój żyje. I uwierzył ten człowiek słowu, które mu rzekł Jezus, i odszedł. A gdy jeszcze był w drodze, wyszli naprzeciw niego słudzy z oznajmieniem: Chłopiec twój żyje. Zapytał się ich więc o godzinę, w której mu się polepszyło. Rzekli mu: Wczoraj o godzinie siódmej opuściła go gorączka. Poznał wtedy ojciec, iż była to ta godzina, w której Jezus powiedział do niego: Syn twój żyje. I uwierzył sam, i cały dom jego. To był drugi cud, który uczynił Jezus, gdy powrócił z Judei do Galilei” (Ew. Jana 4,43-54). Czytaj dalej...

Czytaj dalej...