Tag: Bogumił Jarmulak

Edukacja, Historia, Komeński

Jan Amos Komeński; Bogumił Jarmulak

Jan Amos Komeński; Bogumił Jarmulak

Życie

Jan Amos Komeński przyszedł na świat 28 marca 1592 roku w Nivnicach w południowych Morawach. Jego ojciec był młynarzem i, co chyba ważniejsze, należał do Jednoty Braci Czeskich (Unitas Fratrum), której korzenie sięgały czasów Jana Husa. Kiedy miał dziesięć lat, stracił ojca, a rok później zmarła także jego matka i dwie siostry. Wtedy przygarnęła go ciotka. W następnym roku Komeński jest świadkiem kolejnej tragedii, kiedy miasto, w którym mieszka z ciotką, zostaje splądrowane i spalone. Wraca do rodzinnych Nivnic, gdzie mieszka i pracuje u młynarza. Dopiero w wieku dwunastu lat wysłany zostaje do szkoły prowadzonej przez Jednotę w Prerovie. Kolejnym etapem w edukacji Komeńskiego są studia w kalwińskim uniwersytecie w Herbornie, które miały przygotować go do posługi duszpasterskiej. W tym czasie przyjmuje też drugie imię: Amos. Dwa lata później zapisuje się do również kalwińskiego uniwersytetu w Heidelbergu. Czytaj dalej...

Czytaj dalej...
Adwent, NT - Apokalipsa, ST - Księga Rodzaju

Odwieczna waśń; Bogumił Jarmulak

Odwieczna waśń, czyli o kobiecie, dziecku i wężu; Bogumił Jarmulak

Rekolekcje adwentowe 2020

I.

Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, jako mężczyznę i kobietę. Zasadził dla nich Ogród na wschodzie ziemi Eden. W Ogrodzie rosło wiele drzew, których owocami żywił się człowiek. Dwa z nich rodziły szczególne owoce – były to Drzewo Życia i Drzewo Poznania. Człowiek jednak nie miał spędzić całej wieczności w wygodnym i przytulnym Ogrodzie. Raczej miał udać się poza jego granice, najpierw do reszty ziemi Eden, gdzie rosło zboże, które można było przetworzyć na chleb, potem do ziemi Chawila, gdzie Bóg ukrył dobre i piękne złoto, a w końcu na krańce ziemi, gdzie czekały, Bóg wie jakie, skarby. Po drodze człowiek miał poznawać tajemnice stworzenia, a także zakamarki własnej duszy, aby stawać się coraz lepszym człowiekiem oraz strażnikiem i gospodarzem stworzenia. Pod jego kierownictwem ziemia miała bowiem przemieniać się na podobieństwo nieba – z chwały w chwałę. Podobnie jak widzieliśmy to podczas tygodnia stworzenia, kiedy Bóg brał to, co było puste, bezkształtne i pogrążone w ciemności, aby to rozświetlić, ukształtować i wypełnić. I tak każdego dnia to, co było dobre, stawało się jeszcze lepsze. A szóstego dnia Bóg odpoczął, radując się owocami swojej pracy. Tak miał wyglądać podstawowy rytm życia człowieka – sześć dni pracy nad przemianą stworzenia z chwały w chwałę i siódmy dzień radosnego odpoczynku w szczególnej obecności Boga. I tak przez pokolenia, aż w końcu przyszłaby pełnia Królestwa Bożego, a wola Boża działaby się na ziemi tak, jak dzieje się w niebie. Bóg zatem stworzył człowieka nie do gnuśnego zażywania rajskich rozkoszy, lecz do chwały, do wielkości i do prawdziwego szczęścia. Jedno i drugie staje się naszym udziałem na tyle, na ile idziemy przez życie szlakiem i w rytmie wyznaczonymi przez Boga. Czytaj dalej...

Czytaj dalej...
Edukacja, Rodzina

Zabawa to poważna sprawa; Bogumił Jarmulak

Zabawa to poważna sprawa; Bogumił Jarmulak

„I zaroją się place miasta od bawiących się tam chłopców i dziewcząt”, Księga Zachariasza 8,5.

    1. Ultimatum

    Ultimatum to gra ekonomiczna. Jej zasady są proste: Dam ci $100 pod warunkiem, że część z tych pieniędzy oddasz osobie siedzącej obok i że ta osoba zaakceptuje twoją ofertę. Jeśli nie, to żadne z was nic nie dostanie. Jaką część z tych $100 jesteś gotów oddać komuś innemu, żeby zatrzymać dla siebie resztę? Moglibyśmy pomyśleć, że druga osoba powinna zadowolić się nawet $1. W końcu lepiej dostać $1 niż nic. To jednak w rzeczywistości bardzo rzadko się dzieje. Zwykle ludzie gotowi są przyjąć $40, lecz prawie nigdy $1. Podobnie tylko niewielu oferuje drugiej osobie więcej niż $50. Dlaczego jednak nie miałbyś zaoferować $60? Jeśli to zrobisz, to co zyskasz, a co stracisz? Reputację? Przyjaciół? Kolegów do gry? Jeśli okażesz się być osobą hojną, wtedy wielu będzie chciało grać z tobą w tę lub w jakąkolwiek inną grę. Pytanie zatem brzmi: Czy chcesz wygrać jedną grę, czy raczej wiele gier? Czy chcesz raz zagrać, czy grać wielokrotnie? Czytaj dalej...

Czytaj dalej...
Acedia, Siedem grzechów głównych

Acedia, czyli znużenie serca; Bogumił Jarmulak

Acedia, czyli znużenie serca; Bogumił Jarmulak

Siedem grzechów głównych pierwotnie, przynajmniej we wschodniej wersji, było ośmioma złymi myślami lub demonami. Tak określił je mnich Ewagriusz z Pontu w swoim dziele pod tytułem O praktyce. Zachodnie chrześcijaństwo gdzieś zgubiło po drodze właśnie acedię, czyli ósmy grzech główny. Niektórzy uważają, że pragmatyczny Zachód po prostu uznał, że acedia i lenistwo to jedno i to samo. W rzeczy samej acedia jest pewnego rodzaju rozleniwieniem, choć nie rozleniwieniem ciała, lecz ducha. Można ją nazwać duchową opieszałością. Jan Kasjan przetłumaczył greckie słowo acedia łacińskim terminem taedium cordis, co znaczy „znużenie serca”. Inne nazwy acedii to: udręka serca, osłabienie duszy, pułapka melancholii i zwątpienia, uprzykrzenie, zgryzota lub zgnębienie. Nie są to wszystko synonimy, co wskazuje na pewną trudność, jaką mamy nawet z przetłumaczeniem greckiego słowa acedia. Czytaj dalej...

Czytaj dalej...
Śmierć, Życie chrześcijańskie

Strach; Bogumił Jarmulak

Strach; Bogumił Jarmulak

Strach jest nieodłącznym towarzyszem ludzkiego życia. Boimy się choroby i śmierci, biedy i kataklizmów, odrzucenia i zdrady, porażki i hańby. Boimy się nieznanego, a więc w pewnym sensie boimy się przyszłości i samego życia. Chyba że żyjemy w złudnym przekonaniu, że całkowicie panujemy nad własnym życiem i wszelkimi jego okolicznościami. To jednak sprawi, że nasz upadek będzie tym większy. Czytaj dalej...

Czytaj dalej...