Dedykacja Jana Kalwina dla Zygmunta II Augusta
Do Wielce Czcigodnego i Potężnego Zygmunta Augusta z łaski Bożej Króla Polski, Wielkiego Księcia Litewskiego, Pana na Rusi i w Prusach
Spotykamy dzisiaj ludzi niezbyt rozumnych, którzy powodowani próżnym pragnieniem pisania zaprzątają błahostkami umysły niedouczonych i bezmyślnych czytelników. Ponadto, Wielce Znakomity Królu, dodają oni do tego inną jeszcze nikczemność – dedykując swoją pisaninę królom i książętom w pragnieniu zapożyczenia nieco z ich chwały, nie tylko bezczeszczą ich czcigodne imiona, ale też przypisują im w jakimś stopniu własną niesławę. Ich czelność sprawia, że nawet poważni i trzeźwi autorzy muszą pospieszyć z wytłumaczeniem, kiedykolwiek dedykują swoją pracę wielkim ludziom, nawet jeśli w ich pismach nie ma nic, co by nie korespondowało z dobrym imieniem tych, którym są poświęcone. Czynię tę uwagę, abym nie został zaliczony do grona tych, którzy pozwalają sobie, będąc zachęceni przykładem innych, na publiczne ogłaszanie wszystkiego, co przychodzi im do głowy, niezależnie od tego, jak głupie to jest. Nie umknęło to mojej uwagi, jak bardzo wygląda to na głupią pewność siebie, kiedy ja, który jestem całkowicie nieznanym i obcym człowiekiem, nie waham się zwracać do Waszej Królewskiej Mości. Wysłuchaj, o Królu, moich argumentów, a jeśli uznasz je za stosowne, nie będę obawiał się tego, co inni o nich powiedzą.