Deklaracja Toruńska z roku 1645 to dokument przedstawiony przez Kościół Reformowany w Rzeczpospolitej w Toruniu na Colloquium charitativum, czyli Rozmowie Braterskiej zwołanej z inicjatywy króla Władysława IV w celu zapewnienia pokoju religijnego w kraju. Na spotkanie przybyli przedstawiciele Kościoła Rzymskokatolickiego, Luterańskiego i Reformowanego. Dokument ten pozostaje mało znany, a włączony został do ksiąg symbolicznych jedynie przez Kościół Reformowany w Brandenburgii. Do niedawna dostępny był jedynie w łacińskim oryginale i w przekładzie na język niemiecki. Choć zdaniem niektórych źle się stało, że Deklaracja Toruńska odeszła w zapomnienie. John Williamson Nevin w Coena Mystica określił artykuł VIII Deklaracji Toruńskiej „wybitnym podsumowaniem nauczania Kościoła Reformowanego na temat sakramentów”.
Symbolizm – manifest; James B. Jordan
Dla wielu studiowanie symbolizmu to dziwactwo oderwane od naprawdę ważnych spraw. Tych zaś, którzy studiują symbolizm w Biblii, przestrzega się przed zagłębianiem się w niebezpieczne okolice. Jeśli zaś nie posłuchają i na dodatek posłużą się symboliką w interpretacji Pisma, to zostaną zaliczeni w poczet osób podejrzanych. Ważna jest rzeczywistość, a symbolika jest drugorzędna.
Śmierć i zmartwychwstanie apostołów; Peter J. Leithart
Chrześcijańska pobożność i sztuka często koncentrują się na fizycznym aspekcie męki i śmierci Jezusa. Bernard z Clairvaux (tudzież Arnulf z Leuven) napisał poetycką medytację o ranach Jezusa, a Dietrich Buxtehude nadał jej oprawę muzyczną. Brygida Szwedzka skomponowała cykl codziennych modlitw upamiętniających każdą z 5480 ran Jezusa, zaś stygmatycy tacy jak Franciszek z Asyżu tak dokładnie utożsamiali się z cierpieniem Jezusa, że Jego rany pojawiały się na ich ciele. Grünewald namalował wykrzywionego bólem Chrystusa na grubo ociosanym krzyżu – podobnie wiele współczesnych krucyfiksów przedstawia Jego rozdzierającą agonię. Te medytacje mogą stać się wręcz chorobliwe, ale w najlepszym wypadku taka pobożność postrzega rany Jezusa – jak mówi papież Franciszek – jako bramy, do których wchodzimy, aby „kontemplować miłość serca Jezusowego do ciebie, do ciebie, do ciebie, do mnie i do wszystkich”.
Cztery wymiary ludzkiego życia; James B. Jordan
Eugen Rosenstock-Huessy w wielu fascynujących i momentami donkiszotowskich publikacjach wskazywał na czterowymiarowość ludzkiego życia. Te cztery wymiary to: wewnętrzny, zewnętrzny, przeszły i przyszły. W niniejszym artykule chcę pokazać, jak te wymiary odnieść do życia Kościoła.
Geneza podziałów w Kościele; Douglas Wilson
„Skądże spory i skąd walki między wami? Czy nie pochodzą one z namiętności waszych, które toczą bój w członkach waszych? Pożądacie, a nie macie; zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć; walczycie i spory prowadzicie. Nie macie, bo nie prosicie. Prosicie, a nie otrzymujecie, dlatego że źle prosicie, zamyślając to zużyć na zaspokojenie swoich namiętności. Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem to wrogość wobec Boga? Jeśli więc kto chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. Albo czy sądzicie, że na próżno Pismo mówi: Zazdrośnie chce On mieć tylko dla siebie ducha, któremu dał w nas mieszkanie? Owszem, większą jeszcze okazuje łaskę, gdyż mówi: Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje” (Jk 4,1-6).