Dlaczego ewangelikałowie nie potrafią pisać; Peter J. Leithart
To wina Marburga.
W 1529 roku w Marburgu próbowano pogodzić zwolenników Lutra i Zwingliego. Chodziło o obecność ciała i krwi Chrystusa w chlebie i winie. Niewiele brakowało, a spotkanie zakończyłoby się sukcesem. Ku zdumieniu Lutra zwolennicy Zwingliego przystali na 14 z 15 jego postulatów, a nawet zgodzili się z większością tego, co zawierał 15. Zgoda była na wyciągnięcie ręki, a 15. artykuł kończyły pokojowo brzmiące słowa: „Choć obecnie nie zgadzamy się co do obecności prawdziwego ciała i krwi Chrystusa w chlebie i winie, to jednak w zgodzie z sumieniem każda ze stron winna okazać drugiej chrześcijańską miłość”. Wszakże po powrocie do domu zwinglianie nadal boczyli się na Luteran, a luteranie na zwinglian, Luter zaś doszedł do wniosku, że Zwingli nie był do końca szczery, kiedy podpisywał ugodę. Rok później w Augsburgu oba stronnictwa opowiedziały się za własnym wyznaniem wiary. Czytaj dalej...
Czytaj dalej...